sobota, 3 sierpnia 2013

Rozdział 2


 *Z perspektywy Darii*
 
Siedziałyśmy w basenie a chłopcy się popisywali. Zosia przyglądała się cały czas na Harrego a reszta nie za bardzo ja interesowała. Kiedy wyszliśmy z basenu ja i Zosia poszłyśmy się przebrać. - Czemu jesteś taka smutna Zapytała mnie przyjaciółka. - Wiesz nie za bardzo się czuję i najchętniej poszła bym do domu się położyć.
- Nie ma takiej opcji kochana wytrzymasz na stówę.- Kiedy wyszłyśmy z szatni chłopcy już na nas czekali. - No myślałem że nigdy stamtąd nie wyjdziecie.- Powiedział Louis na co reszta chłopców się uśmiechnęła.
- Ej dziewczyny może wpadniecie jutro do nas organizujemy imprezę? - Jasne czemu nie. Uśmiechnęłam się do blondyna
- No dobrze ale gdzie i o której? Spytała Zosia - podajcie adres to po was przyjedziemy. Podałyśmy chłopcom adres. - To bądźcie gotowe o 19 ok. Powiedział Niall
- Jasne. - Dziewczyny my niestety musimy iść wiecie nagrywanie płyty i te sprawy. To do jutra. - Do jutra. Pożegnałyśmy się z nimi i każdy poszedł w swoja strone.
 
  * Z perspektywy Zosii*
 
Szłyśmy z Darią do domu i non stop ja się wygłupiałam , a na dodatek ja wyśmiewałam każdego napotkanego człeka kiedy mnie zaczęły bolec szczeki więc przestałam a Daria omal się nie posikała ze śmiechu i nagle koło nas szła pewna starsza pani a  ja zaczęłam mówić że to samochód i nasladować ją gdy ona posłała mi złowrogie spojrzenie a ja jej i tak doszłyśmy do domu
 
W domu...
-Ty widziałaś tego samochodzika?- powiedziałam nie wyrabiając ze śmiechu a Daria tylko szepnęła
-Boże widzisz i nie grzmisz i kogo ty stworzyłeś- mówiła kręcąc głową przecząco
-Bóg stworzył mnie Zosię i kurwa co masz do boga od boga to ty się lepiej odpierdol ok? Ale na basenie   było super nie?
-No ale ty się na niego lampiłaś jak byś normalnie złoto zobaczyła - powiedziała próbując odegrać mą minę a ja tylko się śmiałam - ale na serio brzuch nie wiedzac od czego mnie zaczął boleć
-A ja wiem... Bo ty się zakochałaś i czujesz motylki w brzuchu!! - powiedziałam a ta zaczęła mnie gonić latałyśmy po całym domu i ja tylko krzyczałam- RATUNKU ZAKOCHANIEC MNIE GONI POMOCYY!!
- Odszczekaj to ! Natychmiast! - Daria krzyczała a ja wybiegłam z domu i poleciałam a oczywiście zawzięta Daria mnie dalej goniła
Nagle znalazłyśmy się pod domem chłopaków a się darłam - HARRY POMOCY RATUJ DARIA MNIE ZABIJE HARRY URATUJ MNIE -Nagle zobaczyłam Harrego biegnącego w moją stronę ...
 
- EJ , EJ co się tu dzieje? coś ty nagadała Darii?  - powiedział Harry patrząc na mnie tymi swoimi szmaragdowymi patszadłami
- No bo ona się ...yyy... potknęła a ja mówię że to łamaga ! - powiedziałam odgrywając przestraszoną a grałam bardzo dobrze.
-uchh - sapnęła Daria wiedziała że ja nie wydam jej tajemnicy  nie byłam taka ale wracając do Harrego
-No  mam nadzieję chodzicie do nas ochłoniecie . - powiedział po czym wziął mnie na ręce i zaprowadził do ich domu. Awww <3 kocham jak on mnie bierze na ręce awww .
- Dzieki Haroldzie - powiedziałam i dałam mu słodkiego całusa w poliko  a wszyscy 
-Uuuuuuuu mamy  państwa Styles! 
A ja i harry jednocześnie na to 
-A któremu wyjebać w mordę ? 
-Mii ja poproszę Plaskacza   - powiedział  Zayn a ja i Harry z sierpowego go  Louis zaczął uciekać a ja z Harrym
- Ktoś jeszcze chętny  na sierpowego??
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Przepraszamy że nie dodajemy regularnie rozdziałów ale to zależy od tego czy możemy być na komputerze
     Z pozdrowieniami Zosia i Daria ;)
 
 
 
 
 

2 komentarze:

  1. Super :) Bardzo mi się podoba :P Czekam na kolejny i zapraszam do siebie: http://marzenia-one-direction.blogspot.com/
    Pozdrawiam! :*
    Ada <3

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękujemy że ktoś tak uważa 3 rozdział w drodze ...
      na pewno ODWIEDZĘ TWOJEGO BLOOGA /MRS.Zosia

      Usuń