poniedziałek, 16 czerwca 2014

Rozdział 14

* lece tam *
* Perspektywą Lou *
Ja nie moge kiedyś ich dosłownie zabije ! jeszcze Daria mi powiedziała że Hazza... nie przejdzie mi to przez gardło. Ale to pewnie tylko po to żeby ich zesfatać.
- Musimy to zrobić
- to zbyt radykalne Lou ! Jeśli on to na serio zrobi ...
- nie zrobi zobaczysz.
- a tym bardziej nie mamy %
- A skąd wiecie ?
- Ty PIJAKU !
- zamknij sie!'
- na serio cisza
nagle wpadła Zohixi i szukała Darii
-Gdzie jest Daria ?!
- U sb
- THx
* Z perspektywy Zohixi*
On sie nie może zabić z mojego powodu !  Nie jestem tego warta ! Wpadłam do pokoju Darii:
- Gdzie on jest ?
- U was
- otworzy mi ?
- raczej nie , wejdź od ogródka , dam ci drabine
- po drabinie o szpilkach ?
- kochasz go
- nom
- no to masz odp.
- Zabić cie to mało
- Wiem , bo to jaa XD
-chodź
Kiedy szłyśmy Harry właśnie wyszedł do ogrodu
- Hazza !
- Czego ?
- przepraszam
- to ja przepraszam
- ty nie masz za co..
- mam , za to że grzebałem ci w telefonie
- spoko , ale sam wiesz,,,
- spokojnie... hug me ??
- oczywiście że tak - powiedziałam po czym popłynęło mi kilka łez
- ej nie płacz
- a ty więcej tak nie rób dobra?
- spoko , idziemy do nich?
- nom
kiedy weszliśmy zobaczyliśmy kartke:
,,Przepraszamy ze nas nie ma , ale nie wiem czy wiecie ale musieliśmy jechać na Brits. Będziemy późno więc macie wolną chate. Jeśli sie jeszcze raz dzisiaj pokłucicie to was zajebiemy wasi:
Lou,Zain,Daria,Niall i Liam''
- Super nie ?
- Zajebiście !
- Domówka?
- nie bo nie bedzie mi sie chciało sprzątać
- mi też
- oglądamy filmy?
-oki
- zapomnij o horrorach
- romantyczny
- czytasz mi w myślach !
- wiem bo to ja XD
- Ale jaki ?
- Może TheVow
- A później MÓJ PRZYJACIEL HACHIKO !
- Dobra
- to oglądajmy !
Oczywiśccie jak na każdym romansidle sie rozpłakałam kiedy na ekranie pojawiło się THE END Włączyliśmi Mój Przyjaciel Hachiko
- Piękny film - powiedział Hazza dławiąc się łzami
- Cemu płacesz?
- A ty?
- Bo to jest piękny film.
- Ja też
- Wiesz co ?
- Hmmmm?
-I ♥ U !
- U too
________________________________________
Pogodzili się!  Ej czy ktoś to czyta czy wchodzi od niechcenia ?


Czytasz   = komentujesz











Brak komentarzy:

Prześlij komentarz