niedziela, 13 października 2013

Rozdział 7

~czasie ^.^ ...~
*Z perspektywy Harrego*
Zajebiście gałęziami po mordzie  zawsze spoko nie. ok a więc ona jest miszczę bo jebła o szybe i jej nic jej się nie stało i tym bardziej że skoczyła przez okno i.. żyje dobra ma u mnie podziw .
- Kurwa czekaj no ja ci nic nie zrobie gorzej z Darkiem - tym właśnie wkurwiłem Darka na maksa hii hii .

*Z perspektywy Zosii*
- to nie biegnij i nie drzyj się bo Darek cie zabije razem z niallą ! - po tym ja i hazz wpadliśmy do basenu zapomnieliśmy o basenie ale mamy przejebane u horanów ale raz się żyje ooł maj gasz ja  jestę cała mokra a hazz nie wspomnę no tak koszule zgubił w basenie
- Kurwcia ... WSZYSTKO PRZEZ CIEBIE CIULU !! - wydzierałam się na całe gardło a wszyscy tarzali się ze śmiechu - a wy co odkurzacze zasrane z czego się szczerzycie?
- ha z hahaha tego twojego... ,,CIULU"  ! - powiedział Louis - o boże
- Bóg ci w tym nie pomorze marchewo zasrana ! - powiedziałam prawie śpiewając a prawie robi różnice ...
- masz ładny glos - powiedział hazz zastanawiając się co powiedzieć
-Chyba ci pogięło ja i posiadanie ładnego głosu  - powiedziałam pokazując środkowym na czoło
------------------------------------------------------------------------

Przepraszam że taki krótki ale nie mam weny  Pozdro. Zosia